Co chcesz widzieć za oknem swojego domu?
Jako dzieci odbieramy świat całymi sobą. Zapisujemy wydarzenia, zapachy, widoki i trzymamy je w sobie w postaci wspomnień. Potem życie różnie się układa. Naturalna kolej rzeczy. Zdarza się, że będąc dzieckiem mieszkamy w domu pod miastem, blisko natury, w głębokiej zieleni. Jesteśmy oswojeni z widokiem lasu za oknem, z wiewiórkami biegającymi po drzewach. Potem, jako dorośli, mieszkamy w mieście i tęsknimy za tym lasem, za zapachem sosen.
Tak było w przypadku mojej klientki. Mimo że, stara się często mieć kontakt z naturą w czasie wolnym to chciała mieć las na oku. Mówiła o sosnach, paprociach i tym niepowtarzalnym klimacie podwarszawskich małych miejscowości.
Malowałam go długo, zależało mi na zachowaniu leśnej atmosfery – tego zanurzenia w zieleni, które Japończycy nazywają kąpielą. Uwielbiam światło w lesie – przebijające przez gałęzie aby podświetlić kilka listków paproci lub kawałek mchu. Jest w tym trochę magii. Jest ten oddech czystym powietrzem, które o każdej porze roku pachnie inaczej.
Obraz wisi w mieszkaniu – stał się oknem wychodzącym na las. Bardzo się cieszę.